Podcast ATEX / PPOŻ.
Słuchaj na ulubionej platformie
AUDYT ATEX czy DZPW na przykładzie realizacji dla jednego z zakładów przemysłowych
Witam Cię serdecznie. Dziś znowu pokłonimy się nad tematem Dokumentu Zabezpieczenia Przed Wybuchem. Jeśli śledzisz ten podcast, to być może pamiętasz, że ten wątek poruszałem już w pierwszym odcinku. Dziś jednak skupimy się na zupełnie innym aspekcie tego tematu.
Dlaczego AUDYT ATEX jest kluczowy?
Zanim przejdę dalej, chciałbym wyjaśnić, że w tym nagraniu wielokrotnie będę się odnosił do Dokumentu Zabezpieczenia Przed Wybuchem. Żeby jednak uprościć sobie często będę skracał tę formę po prostu do dokumentu, opracowania, czy dokumentu zabezpieczenia.
DZPW to nie zawsze dobry pomysł
Dokument zabezpieczenia co do zasady powinien stwierdzać, że dany zakład przemysłowy spełnia minimalne wymagania dyrektywy ATEX. Tu jednak pojawia się problem. Nasze doświadczenie pokazuje, że aż osiemdziesiąt procent firm, w chwili gdy się zgłasza do nas z prośbą o opracowanie dokumentu zabezpieczenia, wspomnianych wymogów nie spełnia. Czasem te braki są niewielkie, a ich naprawa jest możliwa niemal z dnia na dzień. Jednak w większości przypadków problem jest znacznie poważniejszy. Czy w takiej sytuacji warto wykonywać dokument zabezpieczenia? Czy warto płacić za opracowanie, które w wielu obszarach będzie zawierać stwierdzenia typu: „brak danych”, „brak dokumentacji”, czy też „parametry nie zostały określone”. Jeśli chcesz poznać odpowiedź zarówno na te pytania, jak i wiele innych, to zapraszam Cię do wysłuchania merytorycznej części tego podkastu.
AUDYT ATEX to ewolucja, nie rewolucja
Ten odcinek będzie nieco nietypowy. A to dlatego, że posłużę się tu przykładem projektu, który zrealizowaliśmy, aby pomóc jednemu z naszych klientów. Pokażę Ci tym samym nieco naszej kuchni, a także sposób naszego myślenia. Zaczynamy!
Kilka miesięcy temu mieliśmy sytuację, która później powtarzała się wielokrotnie. Z prośbą o opracowanie dokumentu zabezpieczenia przed wybuchem zwrócił się do nas przedstawiciel zakładu produkcyjnego z branży spożywczej. Mogliśmy przyjąć zlecenie, jednak już wstępna rozmowa wykazała kilka kluczowych braków, które musielibyśmy wskazać w dokumencie.
Zadanie miało dotyczyć instalacji, której serce stanowiła suszarnia rozpyłowa wraz cyklonami do odbioru suchego proszku oraz zbiornikami pośrednimi. W tym miejscu chciałem podkreślić, że jeśli pracujesz w innej branży, lub w obrębie swojej instalacji nie masz na przykład suszarni rozpyłowej, to nic się nie dzieje. Ten aspekt nie jest kluczowy w tej historii, a więc i tak będziesz mógł – taką przynajmniej mam nadzieję – wyciągnąć z tego podcastu wartość. Tyle gwoli wyjaśnienia. A teraz wracajmy do naszego przypadku.
Zamiast DZPW, zaproponowaliśmy AUDYT ATEX
Z jednej strony mieliśmy więc klienta, który chciał zapłacić za opracowanie dokumentu zabezpieczenia przed wybuchem. Z drugiej byliśmy świadomi braków, które obniżyłyby wartość tego opracowania. „Brak danych”, „brak dokumentacji”, czy „parametry nie zostały określone” – to nie są zwroty, jakich się oczekuje w oficjalnym dokumencie. Szczególnie gdy musimy za niego zapłacić. Dlatego pokazaliśmy klientowi inną drogę. Zaproponowaliśmy mu przeprowadzenie AUDYTU ATEX. Jednocześnie zapewniliśmy go, że jeśli pójdzie tą drogą, a w kolejnym kroku zdecyduje się na dalsze działania, to koszt tych działań zostanie pomniejszony o cenę audytu. Z drugiej strony, jeśli w tym momencie nasza współpraca, z jakichś przyczyn, zakończyłaby się, to klient mógł pójść z opracowanym audytem do dowolnej firmy na rynku.
Ochrona przed wybuchem – balans między dostępnymi środkami
Ochronę przeciwwybuchową dzielimy na środki organizacyjne i techniczne. Z kolei techniczne na prewencyjne i minimalizujące skutki wybuchu. Sekret skutecznej, a zarazem optymalnej kosztowo ochrony, to umiejętny balans między dostępnymi środkami. Do tego jednak nie wystarczy znajomość przepisów i norm. Konieczne są także doświadczenie, znajomość zalet i ograniczeń różnych rozwiązań, wiedza na temat kosztów, jakie one generują, czy w końcu zrozumienie procesów technologicznych.
Często nam się zdarza widzieć zalecenia, które dobrze wyglądają na papierze, ale kiedy przychodzi do ich realizacji, to albo się okazuje, że są niezgodne z przepisami, albo nie uwzględniają ograniczeń danego typu zabezpieczenia. Dlatego osobiście uważam, że nasze doświadczenie zdobyte w czasie zabezpieczania dosłownie setek zakładów z różnych branż, to nasz ogromny zasób.
Wynik AUDYTU ATEX
Teraz przejdźmy do wyniku audytu instalacji suszenia, o którym wspominałem na początku. W tym przypadku powstały raport wykazał braki lub błędy w piętnastu obszarach, z których duża część była stosunkowo łatwa do usunięcia. Skupmy się tylko na tych najistotniejszych, z punktu widzenia bezpieczeństwa.
Brak parametrów wybuchowości
Przede wszystkim w zakładzie brakowało informacji na temat parametrów wybuchowości powstających w czasie produkcji pyłów. To z kolei uniemożliwiało opracowanie dokumentu zabezpieczenia przed wybuchem oraz dobór skutecznych zabezpieczeń przeciwwybuchowych.
Brak zabezpieczeń przeciwwybuchowych
Nic więc dziwnego, że w zakładzie tychże zabezpieczeń brakowało, co było kolejnym istotnym brakiem. Jak już wiesz, są one wymagane prawem, a ich brak sprawia, że praca w badanym obszarze jest po prostu niebezpieczna. Z tego względu w ramach audytu opracowaliśmy koncepcję systemu przeciwwybuchowego.
Brak procedur usuwania pyłów osiadłych
Kolejne uchybienie polegało na braku procedur bezpiecznego usuwania pyłów. Tym samym na posadzkach, konstrukcjach wsporczych czy urządzeniach zalegał palny, a tym samym wybuchowy pył. Wbrew pozorom, czystość w kontekście bezpieczeństwa wybuchowego to nie jest kwestia estetyki. Praktyka pokazuje, że to tak zwane pyły osiadłe są przyczyną największych zniszczeń. Dzieje się tak, ponieważ stanowią one paliwo wybuchów wtórnych. To jednak dość obszerny wątek na oddzielny podcast.
Stosowanie zwykłych urządzeń w strefach EX
Ostatnie z istotnych niedociągnięć polegało na stosowaniu w strefach zagrożonych wybuchem zwykłych urządzeń, to znaczy nie posiadających zabezpieczeń minimalizujących ryzyko, że staną się one źródłem zapłonu. Jest to specjalna grupa urządzeń posiadających tak zwany certyfikat ATEX.
Koncepcja ochrony przed wybuchem
Kolejnym etapem audytu było opracowanie wspomnianej już koncepcji ochrony przed wybuchem. Ponieważ instalacja znajdowała się wewnątrz hali oraz ze względu na inne istotne kwestie techniczne, jako system ochronny zaproponowaliśmy tłumienie i izolację wybuchu z wykorzystaniem butli HRD.
Wykonaliśmy tu także wstępne obliczenia, na bazie których wskazaliśmy ilość i rozmieszczenie poszczególnych komponentów systemu oraz podaliśmy ich szacowany koszt. Był to komplet informacji, który pozwolił klientowi zaplanować tę inwestycję w swoim budżecie.
Największy błąd jaki popełniają zakłady przemysłowe
W tym miejscu zwrócę uwagę na jeszcze jeden aspekt. Jednym z największych błędów, z jakimi się spotykamy na zakładach, jest stosowanie paneli dekompresyjnych wewnątrz hal i budynków. Pokazuje to brak zrozumienia istoty działania tego typu zabezpieczenia, które w chwili wybuchu wyrzuca z chronionego aparatu kule ognia pod dużym ciśnieniem. Mamy tu więc do czynienia z olbrzymią energią, która zagraża zarówno pracownikom, jak i konstrukcji budynku lub sąsiednim urządzeniom. Dość powiedzieć, że w przypadku analizy wybuchu, jaką wykonaliśmy w ostatnim czasie, okazało się, że fala wybuchu wyrzucona z odpylacza, była w stanie zapalić odpadki znajdujące się w kontenerze oddalonym o dwanaście metrów. To konkretne zdarzenie miało miejsce w polskim zakładzie z branży drzewnej.
To jednak nie wszystko. Wyobraźmy sobie, co się stanie, gdy do takiego wybuchu dojdzie w zakładzie, gdzie zalegają osiadłe pyły, jak choćby miało to miejsce w analizowanym przypadku. Zresztą, nie musimy sobie wyobrażać. Wystarczy, że wyszukasz w Internecie informacje na temat wybuchu w Imperial Sugar Refinery, wybuchu w młynie Cordero, czy wreszcie wybuchu w Hayes. Jeśli jednak nie masz na to czasu, to zdradzę, że wybuchy wtórne w tych zakładach wynikające między innymi z zalegającego pyłu cukru, mąki czy aluminium przyczyniły się do ich kompletnego zniszczenia, a także śmierci ludzi.
Jeśli masz teraz wrażenie, że te zdarzenia dzieją się gdzieś daleko, to wcale się nie dziwię. Faktycznie, ze względu na umowy o zachowaniu poufności nie możemy i nie chcemy dzielić się historiami naszych klientów, którzy często zgłaszają się do nas już po katastroficznych zdarzeniach w swoich firmach.
Wybuchy pyłów – czy one się zdarzają?
Mogę jedynie powiedzieć, że tylko w ostatnim czasie pracowaliśmy na rzecz zakładów z branży drzewnej i spożywczej, a wcześniej także energetycznej, które doświadczyły bardzo poważnych zniszczeń w wyniku wybuchu pyłu. W każdym z tych przypadków, pierwotny wybuch miał miejsce wewnątrz instalacji. Ze względu na brak skutecznej ochrony, najpierw rozwijał się on w jej wnętrzu. W pewnym momencie doszło do rozerwania instalacji i uwolnienia ciśnienia i płomieni do hali. Doszło do zapłonu zalegającego pyłu, a tym samym serii wybuchów wtórnych i pożaru. W każdym z tych przypadków straty bezpośrednie i pośrednie, wynikające między innymi z ograniczonej produkcji, liczone były w dziesiątkach milionów złotych.
Nasza rola w przypadku wspomnianych zakładów sprowadzała się do wykonania audytów, opracowania koncepcji ochrony oraz kompleksowego zabezpieczenia instalacji przed skutkami wybuchu, aby w przyszłości takie zdarzenia nie miały miejsca.
Podsumowanie
To tyle na dziś. Żeby jednak nie kończyć tym pesymistycznym akcentem powiem uczciwie, że widzę coraz więcej zakładów, które naprawdę rozumieją to zagrożenie i przede wszystkim chcą wprowadzać realne zmiany w swoich zakładach. Dowodem potwierdzającym to niech będzie fakt, że w ostatnich latach zabezpieczyliśmy przed wybuchem i pożarem setki zakładów. Mówię tu zarówno o ochronie pojedynczych urządzeń, ale także całych linii technologicznych. To naprawdę budujące.
Pozdrawiam Cię serdecznie i już teraz zapraszam na kolejny odcinek naszego podcastu. Dobrego, bezpiecznego dnia.